czwartek, 30 stycznia 2014

Kuchenne fantazje


Z pewnego meila




Gotuję obiad, a ty siedzisz na blacie w kuchni z podwiniętymi nogami i patrzysz co robię. I dajesz mi zerkać w to co masz miedzy udami, twoją różyczkę.

wtorek, 28 stycznia 2014

niedziela, 26 stycznia 2014

Erotyk dla mnie



Kometa rozkoszy
wiesz że o to błagam
że zmienisz orbitę
rozbłyśniesz rojem Perseidy
wzejdziesz Jutrzenką
jak Wenus

powiem że Cię pragnę
a zajaśniejesz jak Słońce
spadniesz z nieba 
spełnisz marzenia

jeden raz daj mi zapłonąć
w twoich kwiecistym ogrodzie rozkoszy
zanim znikniesz

zostanie tylko gwiazdy błysk
w orgazmu rozkoszy


greg


piątek, 24 stycznia 2014

Rozkoszne zabawy

 1.


To co się między nami wytworzyło jest nie do opisania. To jest taki stosunek między kobietą i mężczyzną, który może istnieć wyłącznie w wyobraźni.  
Wszystkim rozbudzonym seksualnie życzę takiego fantazjowania.

wtorek, 21 stycznia 2014

Seks czy rozkosz?

"Słowo seks jest dla duszy frazesem, pustosłowiem, bo brakuje mu głębi, prawdziwej namiętności, poznania drugiego i odnalezienia siebie w drugim.

Jakąż siłę ma natomiast stare i zapomniane dziś słowo rozkosz.
W nim czuć ruch, gorączkę, namiętność, skłębienie, pochwycenie, objęcie, pęd, kulminację i błogie odprężenie.
W porównaniu z tą gorączką seks jest cool i jak fastfood wobec wystawnej uczty.

Rozkosz jest życiem, zniewalającym w swej sile, i jest owocna pod każdym względem. Z niej staje się coś, co wychodzi poza osobisty horyzont, poza egotyzm. Ale rozkosz jest poza kontrolą, kipiąca, ponieważ sterowana przez coś większego i w nim zakotwiczona. W niej dusza doznaje radości.

Czy dlatego należy to słowo znowu wprowadzić? Nie. Jest ono za cudowne, jak coś świętego. Jednak słowo seks najlepiej znów wyprowadzić. Ze wszystkim, co z nim wiążemy, jest bowiem słowem obcym dla duszy."

B. Hellinger


Powyższy cytat tak mi się bardzo spodobał, że zaczerpnęłam go z blogu Wieczorem http://sensualnie.blox.pl/html

Lubię dawać rozkosz i odczuwać ją.

czwartek, 16 stycznia 2014

Jenny


Usłyszałam dziś w radiu piosenkę Edyty Bartosiewicz "Jenny". 

Znam ją dobrze, bo jest dość stara. 

Uświadomiłam sobie, że jest mi to jakoś bliskie. Do tej pory nie zastanawiałam się o czym traktuje ten tekst. O braku dzieciństwa i tego następstwach? 

Wszystko mogło się zdarzyć. Bywało różnie, ale najważniejszy jest efekt końcowy oraz wolność. Nawet jeśli poznasz moje imię, nigdy się nie dowiesz jak jest naprawdę...

http://www.youtube.com/watch?v=-8RXCcXQ24U

środa, 8 stycznia 2014

Łechtaczka w roli głównej

W jeden ze świątecznych wieczorów obejrzeliśmy z moim ukochanym cztery fajne, pouczające filmy. Jestem mu niesamowicie wdzięczna, że je wyniuchał, no, i za to co potem ze mną zrobił........

Łechtaczka, piękna nieznajoma (dziewczyno! sama nie wiesz czym dysponujesz!) 
Interaktywny przewodnik miłosny (u nas niestety nie chciał być interaktywny, ale bardzo warto było popatrzeć na nie-pornosa i posłuchać ładnej instrukcji obsługi partnera)
Płatki (kobiety!!! nie wstydźmy się swoich cipek!) 
Kobiece orgazmy (kapitalne, dowcipne i sprawnie zmontowane rozmowy z różnymi kobietami i facetami)
wszystkie znalezione w necie!

Upewniłam się, że jestem normalną zdrową kobietą, jak większość z nas potrzebującą stymulacji łechtaczki oraz akceptacji mojego ciała przez partnera i rozmów w czasie seksu. 

Filmy uświadomiły mi, że posiadam organ służący jedynie do dawania i odczuwania rozkoszy. I nie muszę się tego wstydzić ani tego wypierać!!!

Jako osobniczka dojrzała, o bardzo rozbudzonej seksualności jestem pod wrażeniem niesamowitej siwej kobitki ostrzyżonej na jeża (Kobiecie orgazmy, a może to jednocześnie ta rysowniczka wagin z Płatków?). 
Moja nowa idolka! :-)

Cudownie jest być dojrzałym człowiekiem i człowieką (Maszkar, uszanowanie dla Ciebie!) i móc się bawić seksem!!! 

Biedna moja łechtaczka!!!!!!!

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Wysportowany 40-latek

Napisał w swoim anonsie, że jest przystojny, zawsze ładnie pachnący i wysportowany. Zaznaczył, że pragnie poznać kobietę odważną, która znajdzie czas na wyjątkową aferę. Zatem to facet dla mnie!!! :)

sobota, 4 stycznia 2014

Kochanek prawie-marzenie

Po prostu go uwielbiam!!!

Jak to możliwe? 

Facet jest ode mnie starszy o 20 lat. 
Jest niewysoki. 
Nosi brodę. 
Jest zbytnio oszczędny, mógłby czasem okazać większy gest... 
Ale jest to coś!!! Nie wiem zbyt dobrze jak to nazwać. 
Rozumiemy się tak świetnie. Czujemy się ze sobą nadzwyczajnie. Możemy o wszystkim rozmawiać, nie ma między nami tematu tabu. 
Jest tak bardzo czuły! Za taką czułością tęskniłam całe życie, brakowało mi tego zawsze. 
Umie tak pięknie pieścić! 
Kiedy jest pieszczony przeze mnie okazuje wszystkie swoje uczucia, mało nie wyjdzie ze skóry... Jest zachwycony moimi pieszczotami i moją osobą, całym  moim ciałem... tym, że jestem, że jestem dla niego i że daję mu szczęście. 
Potrafi wszystko docenić to co robię dla niego i tak w ogóle. 
Jest niesamowity!!! 
Potrafi się ze mną bawić godzinami...
Mam do niego wielkie zaufanie, wiem, że mi nie zaszkodzi. 
Zadowala się tym, co mogę mu dać, twierdząc, że to dla niego i tak aż nadto. 
Boi się, żeby to jego szczęście nie prysło nagle, kiedy poznam kogoś bardziej atrakcyjnego...

Tak, wiem, że wszystko jest w moich rękach, a raczej w mojej głowie i dupie.
Wszystko jest moim wyborem.
Dobrze mi z tym! Ach, jak dobrze mi!!!