czwartek, 22 maja 2014

Smutne zaskoczenie

Długo nie pisałam na blogu, bo wiele się dzieje.

Teraz mogę się przyznać, że obok trwających kontaktów miałam nadzieję na coś nowego. Bo cóż warte jest życie bez poznawania nowych, fascynujących rewirów...



Fascynują mnie inteligentne słowne "potyczki". Od czterech miesięcy prowadziłam ożywioną, budującą korespondencję z bardzo ciekawym mężczyzną. 
Był to Ktoś oczywiście związany rodzinnie, ale poszukujący, podobnie jak ja. Niestety, właśnie znienacka oświadczył, w przemiły, lapidarny, właściwy dla siebie sposób, że okoliczności życiowe zmuszają Go do zaniechania kontaktów. Ciekawe. Nic nie wskazywało na to, że mnie porzuci.

W tej naszej korespondencji ostatnio doszło do wymiany zdjęć. Z mojej strony nie były to fotki "nieprzyzwoite", raczej jak zawsze w takich kontaktach, nieco tylko zachęcające i prowokujące. Odniosły skutek jak zwykle, tylko że po obustronnym wykazaniu się, a może nawet spełnieniu, w sztuce epistolarnej. Zazwyczaj zainteresowani panowie szybciej używają aparatu w telefonie :-)

Otrzymane zdjęcia po raz enty zmusiły mnie do zastanowienia, co jest takiego w facetach, że bez krępacji przysyłają mejlem lub MMS-em foty swoich instrumentów w całej okazałości.

My, kobiety, mamy zawsze jakieś kompleksy albo po prostu wiemy, że wysyłanie takich fot byłoby nieostrożnością, jest niepotrzebne, a poza tym zwykle uważamy, że nie ma czym się chwalić. Jak nadarzy się okazja, wtedy roztoczymy wszystkie swoje wdzięki. 
A faceci...? Nie mogę rozszyfrować tego, co nimi powoduje. 
Czy każdy sądzi, że jego penis jest nadzwyczajny?

4 komentarze:

  1. A może pochwalił się nie swoim fantem
    i uciekł, by in flagranti nie zostać palantem.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tak nie sądzę
    a mogę wręcz powiedzieć
    że jest brzydki mały i plamiasty :)

    powsternacy

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam sie z przedmowca. A to łatwo sprawdzić :) Wystarczy jakiś pomysł na fotę. Nie wszystkie są w necie. A potem porownac. I sie fotograf nie swoich fantów wysypie hehe :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że jednak Gość ma inne problemy. Tak zwane życiowe i mnie dlatego na razie porzucił. Prowadziliśmy bardzo absorbująca korespondencję.
    Jednak dla mnie nadal zagadką jest łatwość, z jaką panowie chwalą się swoimi atrybutami. Poza zamieszczonymi w moim poście powodami powstrzymującymi kobiety od rozsyłania zdjęć swoich cudownych kwiatów, przychodzi mi do głowy ta prosta różnica między płciami, że facetowi po prostu łatwiej się pobudzić (często robią to pod wpływem moich słów) i pstryknąć natychmiast fotę telefonem ;-)

    Powsternacy, biedaku Ty, jakże ja Ci znowu współczuję.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie opublikowany po przeczytaniu przez autorkę. W ten sposób każdy wpis zostanie zauważony.