czwartek, 29 stycznia 2015

Spełnienie

Nie piszę od jakiegoś czasu, bo napawam się swoim szczęściem. 
Mogłabym pewnie je opisywać, ale boję się, że pryśnie. 
Czy słowa w ogóle potrafią oddać te niesamowite odczucia? 
Zresztą... czy ktoś uwierzyłby mi, że to jest możliwe...? 

czwartek, 8 stycznia 2015

Sukcesik


Zadziałałam skutecznie. 

Jak napisałam w naszej krótkiej wymianie komentarzy z Izrą (Mały Ciemny Zakamarek) pod moim przykrym wpisem pt. Muszę, bo inaczej się uduszę, tym razem zaproponowałam rozpocząć figle od wspólnej kąpieli pod prysznicem. 

niedziela, 4 stycznia 2015

Nadzwyczajna bliskość

Ostatnie nasze spotkanie nie było tak piękne jak zwykle. Chyba oboje mieliśmy nadzieję, że po miesiącu li tylko korespondencji esemesowo-mejlowej bez spotkania, dotyku i całowania będzie cudownie. Niestety, nie udało się aż tak. Naj zauważył, że nie jestem tak napalona jak zawsze, że trzeba mi czegoś więcej jako kobiecie wymagającej.