środa, 6 września 2017

Powracam powoli na łono...

Pazerna nowego


Minęło kilka miesięcy. 
Zmagam się wciąż z nowym życiem.
Ale już jest mi duuużo lepiej, powracam do normy.
Łapię co się da; uprawiam sporty, dużo jeżdżę, poznaję nowych ludzi.
Jestem bardzo aktywna - żeby nie siedzieć, nie pić, nie myśleć, nie rozpamiętywać, nie tęsknić.
Wkrótce zacznę znowu pisać...
;-)